Good Idea
Good Idea to miejsce, w którym prezentujemy piękne idee, ładne przedmioty, nowości i ciekawostki. Piszemy o ciekawych wydarzeniach, trendach, designie i stylu życia. Inspirujemy do tworzenia pięknych wnętrz. Zachęcamy do twórczego wykorzystywania drewna – nie tylko na podłodze.
Zapraszamy do lektury
Mediolan co roku obwieszcza światu co nowego będzie królować we wnętrzach, co jest na topie, a co powoli odchodzi w zapomnienie. Do trendów jednak tak w modzie jak i we wnętrzach trzeba podchodzić z pewną ostrożnością. Należy wiedzieć co w trawie piszczy, jednak nie trzeba zabierać się od razu za przemalowywanie całego domu.
To, że historia zatacza koło, wiemy nie od dziś. Każdy kreator sięga do kanonów mody z lat ubiegłych, wykorzystując je we współczesnym wzornictwie. To co było modne kiedyś wraca do nas lecz w nowej zaskakującej odsłonie.
Coraz częściej szukamy roślin, które będą nie tylko ozdobą naszego mieszkania ale jednocześnie designerskim gadżetem. W wielu katalogach, materiałach czy na wystawach możecie zobaczyć zielone instalacje. W lesie zamkniętym w szkle wszystko wygląda i dzieje się jak w lesie naturalnym. Zmienia się tylko jego skala.
O tym, że w naturze znajdziemy najwięcej inspiracji wie każdy. Nie każdy jednak dostrzegł jak duży potencjał tkwi w rzeczach stworzonych przez samą naturę..
Tkaniny w egzotyczne wzory, dużo zieleni. To trend, który powinien spodobać się nie tylko amatorom podróży ale absolutnie wszystkim, którzy lubią otaczać się naturą.
Podłogi są dosłowną i metaforyczną podstawą wnętrz. Nadają ton pomieszczeniu, sprawiają, że meble i dekoracje prezentują się wyjątkowo, a same w sobie mogą stanowić wyjątkowy element wyróżniający przestrzeń. Tak ważna część wystroju musi być modna, ale i ponadczasowa, wyjątkowa, ale nie przytłaczająca.
Gdy wprowadziliśmy się do domu na wsi, najpierw ucieszyłam się z okien wychodzących wprost na las. A potem z drewnianych podłóg. O tak – drewno na podłodze było moim długoletnim marzeniem. W licznych mieszkaniach, które wynajmowaliśmy, a później już we własnym mieliśmy plastikowe panele podłogowe. Te kilkanaście lat temu po pierwsze: nie było aż tak dużego wyboru paneli jak dziś – . A po drugie – ich jakość pozostawiała wiele do życzenia. I jak łatwo się domyśleć – nie byłam z nich zadowolona. Dziś sytuacja wygląda zdecydowanie inaczej, ale i tak – zdecydowałabym się raczej na drewno, albo w grę wchodziłaby właśnie tytułowa deska barlinecka.
Hygge („huu-ge”) to słowo określające filozofię życia, która czyni Duńczyków najszczęśliwszym narodem na świecie. To naturalny błogostan, relaks i spokój. Jednym słowem, wszystko co wprawia nas w dobry nastrój. To jedno niepozorne słowo zagościło ostatnio w naszym słowniku i wszystko wskazuje na to, że w naszym życiu. Narodził się kolejny trend – wszyscy od dziś hyggują.
Nowoczesnym wnętrzom dodaje przytulności. Do klasycznych aranżacji wnosi szlachetność. Niezmiennie ociepla aranżację i sprawia, że czujemy się w naszym domu bezpiecznie i blisko natury. Drewno, niezależnie od formy w jakiej się pojawi, przywodzi wyłącznie dobre skojarzenia.
Tak jak dodatki w modzie, torebka od znanego projektanta czy kapelusz tak detale we wnętrzach stanowią o klasie i stylu. O pięknej sukni powiesz wtedy, gdy jest precyzyjnie skrojona i uszyta. Gdy ściegi są równe i nie marszczy się na plecach. Gdy złote guziki nie zwisają smętnie na ostatniej nitce, a prezentują się w równym rzędzie, niczym żołnierze podczas musztry.
Ekologiczne inspiracje we wnętrzach odgrywają pierwsze skrzypce. Drewno, kamień, metale zagościły w naszych domach na dobre. Są w naszym życiu miejsca, do których chcemy powracać, takie, w których czujemy się dobrze, na przykład na łonie natury. Tam najlepiej złapać oddech.
Kto czyta uważnie teksty na naszej stronie, ten wie, że modę na przedmioty w rozmiarze XXL ogłosiliśmy już w zeszłym roku – przy wprowadzaniu kolekcji Senses. A dzisiaj pokażę Wam kolejny dowód na to, że duże jest piękne.
Idzie wiosna, więc dzisiaj uciekamy z miasta. Zabieram Was bliżej natury, na wieś, do wnętrz aranżowanych w stylu country. Gotowi?
Niedługo Wielkanoc, więc pora pomyśleć o świątecznych wypiekach. Nie będę Wam jednak podawać przepisów na ciasta (to raczej nie jest moja mocna strona ), ale za to podam super przepis na to, jak zrobić wrażenie na wielkanocnych gościach.
Czy zauważyliście, że przestrzeń publiczna wokół nas stała się bardziej przytulna i udomowiona? Hotele, kawiarnie i restauracje, a nawet sklepy (wnętrzarskie i nie tylko) coraz częściej urządzane są w domowym klimacie. Projektanci wyposażają je w meble, sprzęty i akcesoria, które bez trudu odnajdziemy we własnych domach czy mieszkaniach.
Karnawał.. Czas blasku i lśnienia, niecodziennej elegancji i dobrej zabawy. Dzisiaj ten nastrój spróbujemy przenieść do wnętrz. Panie i Panowie, poznajcie styl glamour.
Dzisiaj chciałabym pokazać Wam jedną z realizacji Joanny Ochoty – architekt i projektantki wnętrz, laureatki barlinkowego konkursu „Kreacje z natury”.
Targi Rzeczy Ładnych to bardzo trafna nazwa. Faktycznie kolejna edycja imprezy, która odbyła się w przedostatni weekend listopada w Warszawie, zgromadziła twórców przedmiotów baaaardzo przyjemnych dla oka. A ponieważ idą święta, chcę Wam dzisiaj pokazać coś bardzo na czasie i – jak to zwykle u mnie – będzie to coś drewnianego.
Czy ktokolwiek z Was lubi listopad i za co? Bo mnie jakoś brakuje pomysłów… Patrząc na te depresyjne okoliczności przyrody uświadomiłam sobie jednak, że są tacy którzy mają gorzej. Skandynawowie na przykład szarugę za oknami mają przez większość roku. I co z tym robią?
Zobaczyłam ją na Łódź Design Festival i nie ukrywam – z miejsca się zachwyciłam. Milo to lampa, ale lampa niezwykła. Jak mówią jej autorki ze studia projektowego Lightovo jest to tercet: światło – szkło – roślinność, żyjące we wzajemnej symbiozie.
W jaki sposób miejsce, w którym żyjesz zyskuje duszę? Co sprawia, że możesz nazwać je swoim domem? Musi pojawić się światło. Nie tylko to, które wpada przez okna i rozjaśnia przestrzeń, ale przede wszystkim to, które płynie wprost z Twego wnętrza, które nadaje pomieszczeniu osobisty charakter.
Drzewo w salonie?
Nie, nie mam tu na myśli choinki. Jeszcze nie.. Chodzi o drewniany pień, a czasami nawet i całe drzewo, wykorzystane jako element wystroju kuchni, salonu czy pokoju dziecięcego. Może być tylko ozdobą, ale może również pełnić rolę filaru czy wspornika.