Przestrzeń udomowiona
Czy zauważyliście, że przestrzeń publiczna wokół nas stała się bardziej przytulna i udomowiona? Hotele, kawiarnie i restauracje, a nawet sklepy (wnętrzarskie i nie tylko) coraz częściej urządzane są w domowym klimacie. Projektanci wyposażają je w meble, sprzęty i akcesoria, które bez trudu odnajdziemy we własnych domach czy mieszkaniach.
Zdjęcia: ikea; home-designing.com
Fajne, ale o co tak naprawdę chodzi? Jest to odpowiedź na trend społeczny, który przez ekspertów Instytutu Wzornictwa Przemysłowego nazywany został „ŚwiaDOM”. W dzisiejszym szybkim i bezkompromisowym świecie dom nabiera szczególnego znaczenia. Staje się dla nas azylem, bezpiecznym miejscem, w którym możemy się schronić, zrelaksować, ukryć przed problemami, odreagować stresy, po prostu być sobą. Dlatego do domu przenosimy coraz więcej stref naszego życia. Coraz więcej z nas pracuje z domu, z domu robimy zakupy, dokształcamy się itd. Modne są tzw. domówki, czyli wydarzenia o charakterze publicznym organizowane w prywatnych domach: programy telewizyjne, wernisaże, wystawy, promocje, sztuki teatralne itd. Albo obiady „rodzinne” wydawane dla zupełnie obcych ludzi.
Zdjęcia: home-designing.com; kawiarnia kafka, kawiarnia czuły barbażyńca
Przestrzeń publiczna również wykorzystuje ten trend, przez co przestaje być tak bardzo „na pokaz”, zamiast tego oferując nam domową przytulność. W kawiarniach znajdziemy kąciki z książkami i wygodne fotele (często każdy w innym stylu, przez co jest mniej formalnie). Podróżując, coraz częściej zamiast typowych hoteli wybieramy apartamenty do wynajęcia – bardziej domowe oraz zapewniające nam komfort własnej kuchni. A zakupy wnętrzarskie? Flagowy przykład: aranżacje Ikei. Podobają nam się tak bardzo, bo wyglądają tak, jakby z tych wnętrz przed chwilą wyszli domownicy – jest w nich kontrolowany chaos, a tym samym jest życie. Dzięki temu wzbudzają nasze zaufanie i sprawiają, że czujemy się w nich dobrze.
Zauważcie, że to nasze „nowe domatorstwo” nie oznacza to wcale, że zamykamy się w czterech ścianach. Przeciwnie – prowadzimy intensywne życie zawodowe i towarzyskie, tyle że w miłej i bezpiecznej przestrzeni. Przestrzeni udomowionej.